Antymaruder

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Szlak czerwony: Przyłubie-Rojewo/Gniewkowo (34 km)

CZERWONY: PRZYŁUBIE-ROJEWO/GNIEWKOWO (34 KM)

WSTĘP

Moim zwyczajowym źródłem informacji przed wyruszeniem na szlak zawsze była strona internetowa toruńskiego PTTK, gdzie p. Henryk Miłoszewski udostępnia doskonałe opisy krajoznawcze tras. Do pewnego czasu byłem przekonany, że w województwie kujawsko-pomorskim innych, niż tam opisane, szlaków nie ma. Stronny innych oddziałów są bardzo ubogie w podobne informacje. Jednak bardzo się myliłem, gdyż toruńskie szlaki to jedynie ułamek wytyczonych przez PTTK tras. W momencie przekonania się o tym otworzyły mi się nowe perspektywy wędrówek. Jednym z takich “nowych” wypadów jest szlak Przyłubie-Rojewo – szlak zaniedbany, w trudnych puszczańskich warunkach o łącznej długości ponad 34 kilometry. Postanowiłem dokonać drobnej modyfikacji, spakowałem tobołki i o 6:14 wsiadłem w pociąg na Toruń Miasto i ruszyłem do Przyłubia...

JAK SIĘ DOSTAĆ I WYDOSTAĆ

Jeżeli chcemy wędrować oryginalną wersja szlaku, to wydostać się z Rojewa nie będzie łatwo. Według internetowych rozkładów nie kursują tam autobusy (ani w okolicach), a najbliższą stacją PKP jest Gniewkowo (około 9,5 km dodatkowego marszu) albo Jaksice (też około 9,5), co łącznie daje grubo ponad 40km (43 kilometry). Zalecam zatem porzucenie takiego pomysłu, bo szlak sam w sobie jest dosyć męczący, więc 43 kilometry w trudnym terenie przestaje dawać jakąkolwiek przyjemność. Polecam zatem opcję jaką ja wybrałem – pod koniec szlaku w Kępie Kujawskiej (na granicy z Godziębą) iść do Gniewkowa. Łącznie wtedy szlak ma też około 34 kilometrów, ale kończymy w doskonałym komunikacyjnie punkcie. Połączenia Toruń i Inowrocław bardzo częste, do Bydgoszczy też można łatwo się dostać z przesiadką.
Jeżeli chodzi o początek szlaku, to do Przyłubia łatwo dostać się pociągiem z Torunia i Bydgoszczy.
Istnieje jeszcze opcja podzielenia szlaku (lub nocowania na szlaku). Jedyna rozsądna możliwość to stacja w Cierpicach (niedaleko od szlaku) i dojazd do Bydg. lub Torunia. Nocować można na b. fajnej polanie obok nadleśnictwa Cierpiszewo (osada Dybowo) lub na dziko w lesie (teoretycznie nielegalne, więc odradzam [tak, tak...]).

OPIS PRZEJŚCIA

Wyślę do National Geographic,
może opublikują.
Szlak wiedzie dzikimi terenami nadwiślanymi, a znaki są szczątkowe, a nawet szczegółowy opis wędrówki okazać się może niewystarczający. Na stronie wirtualneszlaki jest dosyć obszerny opis przejścia, ale mało przydatny na samym szlaku. Coraz większa wycinka drzew I ogólne zagmatwanie przebiegu szlaku sprawia, że jedyną słuszną opcją jest korzystanie z nawigacji GPS I pliku gpx (polecam ten: wirtualneszlaki.pl) lub mój ślad wklejony na końcu wpisu. Zaznaczam jednak, że czasem zbaczałem trochę ze szlaku (omijając np. stada dzików).

W skrócie – należy iść za stację I kierować się na wschód wzdłuż duktu. Potem ostra wycinka drzew I między świerkami – północny-wschód. Aż do drogi, którą należy przeciąć I na wschód wzdłuż wisły, potem na południe przez Cierpice-Kąkol-Jarki I dalej południe, aż do Gniewkowa. Naprawdę opisy nie mają sensu – dokładne wydruki mapek lub gps to jedyna opcja.


Ślad Wirtualneszlaki: http://wirtualneszlaki.pl/szlaki-piesze/przylubie-rojewo-zielonej-strugi-pieszy-czerwony
Mój ślad:
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=hxhprrrnxxqedhhh&referrer=trackList

MAPA (z moim śladem):


OPINIA

Szlak jest bardzo interesujący pod względem przyrodniczym. W większości wiedzie przez lasy, asfaltem idzie się drobne odcinki, a rejony w okolicy Wisły dostarczają niezapomnianych wrażeń. Jest tam po prostu dziko, tak jakby czas się zatrzymał. Z drugiej strony im bliżej drogi krajowej, tym większa szansa na spotkanie samochodu parkującego na uboczu, w którym pan korzysta z usług przydrożnej pani. Na małych polanach leżą sterty zużytych prezerwatyw, ale na to nic poradzić nie można. Dla przeciwwagi jeżeli będzie się miało trochę szczęścia (lub pecha) można spotkać mnóstwo dzików. Zalecam ciągłe rozglądanie się za dogodnym drzewem do ucieczki.
Jest to jeden z moich ulubionych szlaków jak na ten moment, głównie dzięki fragmentom nadwiślanym. Dla znudzonych jednostajnym krajobrazem puszczy bydgoskiej można szlak zakończyć w Cierpicach na stacji PKP. Jednak zachęcam do całego przejścia, bo mimo, że puszcza pozornie podobna, to jednak dostarcza zawsze nowych wrażeń. Zresztą pamiętajmy o ważnej zasadzie - Maszeruj albo giń.


GALERIA
Nie ma to jak wspaniałe zdjęcia profesjonalnym aparatem. Najwyższa jakość zdjęć to mój priorytet... Człowiek łasi się na najtańszy aparat rzekomo "całkiem dobry", bo jest poręczny, ale efekty są po prostu żałosne. Trzeba dźwigać, płakać, męczyć się, a w nagrodę otrzyma się dobre zdjęcia. Bo inaczej to... to co poniżej:








W tle królowa polskich rzek.









Tereny piękne i dziekie, więc i
dzikie wysypisko 




Ambona dla niewymagających.


Nadleśnictwo Cierpiszewo


Zielona struga.





Niczym z baśni.


Stylowy przystanek, ale czemu te
napisy???


Nowy wiadukt w Cierpicach.







Piękne dęby przy leśnictwie Niedźwiadek.



Znakarzom zabrakło czerwonej farby.



Idąc za znakiem kontynuowalibyśmy
szlak oryginalny, ale polecam iść tam
skąd zrobione jest zdjęcie.

Rynek w Gniewkowie.

Muzeum Regionalne w dawnej Synagodze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz